Szkoła Podstawowa nr 3 im. Adama Mickiewicza w Kraśniku

Nie ma jak u mamy...

W. Młynarski „Nie ma jak u mamy”

Ona jedna dostrzegała,
W durnym świecie tym jakiś ład;
Własną piersią dokarmiała,
Oczy mlekiem zalewała.
Wychowała, jak umiała,
A gdy wyjrzał już człek na świat,
Wziął swój los w ręce dwie
I nie w głowie mu było, że:

Nie ma jak u mamy, ciepły piec, cichy kąt.
Nie ma jak u mamy, kto nie wierzy, robi błąd.
Nie ma jak u mamy, cichy kąt, ciepły piec.
Nie ma jak u mamy, kto nie wierzy, jego rzecz.
 
A tymczasem człeka trawił,
Spać nie dawał mu taki mus,
Żeby sadłem się nie dławić,
Lecz choć trochę świat poprawić.
Nie raz w trakcie tej zabawy
Świeży na łbie zabolał guz.
Człowiek jadł z okien kit,
Lecz zanucić mu było wstyd:

Nie ma jak u mamy...
 
Te porywy, te zapały
Jak świat światem się kończą tak,
Że się wrabia człek pomału,
W ciepłą żonę, w stół z kryształem
I ze szczęścia ogłupiały
Nie obejrzy się nawet jak
W becie już ktoś się drze,
Komu nawet nie w głowie, że:

Nie ma jak u mamy...