Szkoła Podstawowa nr 3 im. Adama Mickiewicza w Kraśniku
Kolejny miesiąc realizacji naszego projektu rozpoczynamy z kolejną kartką z kalendarza.
A oto dalsza część legendy o tym jak powstał Lublin
- Hej, dobrzy ludzie – zawołał do rybaków suszących sieci – a cóż to za gród?
- To nasz gród! – odkrzyknął jeden z nich, zwany przez druhów Janem Rybojadem.
- A jak go zwiecie? – dopytywał się książę.
- Jeszcze nie został nazwany! – usłużnie wyjaśniał Jan Rybojad.
- No to na co czekacie? Nazwijcie go! Bez zwlekania!
Ale rybakom żadna myśl nie przychodziła do głowy. Wtedy to książę postanowił, że owo miejsce nad Bystrzycą będzie się nazywało tak, jak ryba wyłowiona z rzeki. Kazał zarzucić sieci.
Rycerze stali na brzegu i patrzyli. Gdy wyciągnięto niewód, były w nim dwie ryby – srebrzysty szczupak i złoty lin. I rzekł książę, ucinając spór, który natychmiast wybuchł na brzegu: szczupak jest wilkiem rzecznym, nie chcę aby mieszkańcy tej osady tacy byli, lin zaś to ryba łagodna, więc wybierając z dwojga….. zaraz, zaraz szczupak lub lin… niech ten wasz gród lub-linem się zwie. I zadowolony książę wyjechał z Lublina.